Misja przedszkola:

„Dziecko chce być dobre.

Jeśli nie umie – naucz,

Jeśli nie wie – wytłumacz,

Jeśli nie może – pomóż”

 

                 Janusz Korczak

Dzieci bawiące się w przedszkolu

Wielkanoc tuż, tuż

29 marca 2021

 

 

Witajcie Wiewióreczki !!!

Przed nami jeden z najpiękniejszych tygodni w roku. Po raz kolejny, niestety, nie będzie nam dane wspólnie spędzać tego okresu.

Dlatego poniżej znajdziecie to, co zapewne wspólnie robilibyśmy w przedszkolu.

Na sam początek opowiadanie z naszymi ulubionymi bohaterami. Nasi sąsiedzi – przyjaciele Miśka i Misiek, również przygotowują się do świąt wielkanocnych.

Następnie kilka obrazków, które pomogą nam utrwalić sobie najważniejsze informacje.

 

,,Wielkanocny zajączek”    (Piotr Wilczyński)

 

W sobotę od samego rana przygotowywaliśmy ,,święconkę”. To taki pleciony koszyczek, w którym jest kawałek chlebka, kiełbaski i są jajka na twardo. Takie zwykłe, do jedzenia, i kolorowe, malowane. Właśnie siedzieliśmy z babcią w kuchni i obieraliśmy cebulę.

– Babciu, a do czego nam te łupinki od cebuli? – spytałem.

– Popatrz Michałku – babcia włożyła do garnuszka całą garść cebulowych łupinek i nalała wody. – Teraz gotujemy w tych łupinkach jajka na twardo. Kiedy woda będzie wrzeć, łupiny puszczą sok i zabarwią skorupki na brązowo. Po wystygnięciu takie jajka można ładnie ozdobić. – A jak babciu, a jak? – byłem bardzo ciekaw. – Trochę cierpliwości – powiedziała babcia.

Jajka się ugotowały. Jak wystygły, babcia wzięła jedno i taką grubą igłą do szycia zaczęła je wydrapywać. – Babciu, a ja tak nie umiem.

– Ty możesz zrobić pisankę. Weź pędzelek i ładnie pomaluj jajko farbkami.

– Dobrze babciu. To ja namaluję wyścigówkę i żołnierza – postanowiłem.

– Ja wiem, że umiesz malować żołnierzy, ale na pisance malujemy kwiaty, bazie, różne szlaczki i zygzaczki. Takie wzorki, które mówią o nowym życiu, o wiośnie i o radości.

– A co tu napisałaś babciu?

– Alleluja, to znaczy ,,chwalcie Boga”.

Kiedy tylko nasza święconka była gotowa, wziąłem koszyczek i pobiegłem do Miśki, żeby się pochwalić. Misia też miała koszyczek i też był śliczny. A potem poszliśmy do kościoła. Był taki długi stół i stało na nim mnóstwo święconek. Ale nasze były najładniejsze.

– A tu jest grób Pana Jezusa. – W kąciku była zbudowana z kartonu i szarego papieru jaskinia, a w środku ktoś leżał pod prześcieradłem.

– To on umarł? – spytała Misia.

– Tak, ale potem zmartwychwstał.

-To dlaczego leży tutaj? – zupełnie nie mogłem zrozumieć.

– Tu prawdziwego Pana Jezusa nie ma. To jest taki symboliczny grób. Żebyśmy pamiętali.

– Aha. Tak jak z kartki przypominajki?

– No, powiedzmy, że trochę tak.

W niedzielę rano usłyszałem na schodach jakiś turkot.

– Misiek, Miiiisiek!!! Co ci przyniósł zajączek? – Michasia wpadła do mojego pokoju jak bomba. – Bo ja dostałam wózek dla lalki i ubranka – Miśka była uradowana.

– A ty co dostałeś? – spytała

– Mój zajączek włożył mi do koszyczka robota, takiego na baterię. Co chodzi i mówi – Zajączek chyba siedział w krzakach na podwórku i słyszał, jak kiedyś powiedziałem Bartkowi, że chciałbym takiego robota. Nagle Misia wstała.

– Dzień dobry – to moja mamusia weszła do pokoju. – Dzień dobry, Michasiu. Wesołego Alleluja – odpowiedziała mama. – O, jaki ładny wózek. To od zajączka?

– Tak, proszę pani. I jeszcze ubranka dla mojego bobaska. – Miśka wyciągnęła malutki sweterek i mięciutkie kapciuszki.

– No, to się zaczęło. Dziewczyny zawsze gadają o ciuchach – westchnąłem.

– Nie tylko, syneczku. O kosmetykach też. – mamusia roześmiała się. – Ja dostałam od zajączka moje ulubione perfumy. Jaki mądry ten zajączek – mama pogłaskała po policzku tatę, który właśnie wszedł.

– Oj tak, bardzo mądry i ma dobry gust. Ja dostałem od niego bardzo elegancki krawat – tata był jeszcze w piżamie, ale na szyi miał związany nowy krawat i wyglądał bardzo śmiesznie. Tata mówi, że dobrze, gdy ktoś umie się z siebie śmiać. Kocham mojego tatę.

– No kochani, ale chyba już czas się ubrać i zasiąść do świątecznego śniadania? – powiedziała mama wchodząc do łazienki.

– To ja też już lecę, u mnie też będzie śniadanie – Miśka złapała wózek z ubrankami i już jej nie było.

Na stole stały talerze i szklanki i półmiski, a także waza z zupą. Była wędlinka i jajka. Wszyscy złożyliśmy sobie życzenia. Uściskałem mamusię i powiedziałem jej, że bardzo ją kocham i życzyłem żeby zawsze była uśmiechnięta. Dziadkowi i babci życzyłem stu lat, a tacie, żeby zawsze mu się wszystko udawało.

– Michałku, daj mi swój głęboki talerzyk, dam ci żurku z białą kiełbaską – mama zdjęła pokrywkę z wazy.

– Nie lubię, nie chcę – skrzywiłem się.

– Michałku, czy ty kiedyś jadłeś żurek z białą kiełbaską? – mama popatrzyła na mnie. – Nie ale nie lubię! Jak w przedszkolu był żurek, to ja też nie jadłem – upierałem się.  Czułem, że się rozpłaczę. – Nie chcę żurku i już.

– Michałku, zrobimy tak. Naleję ci tylko łyżkę i jak ci nie będzie smakowało, to nie będę cię zmuszała. Dobrze? – mama spytała pojednawczo.

– Dobrze, ale tylko łyżeczkę. I białą kiełbaskę też. Taką malutką – pokazałem paluszkami. Spróbowałem i wiecie co? Żurek jest pyszny. I biała kiełbaska też. Ja nie chciałem jeść, bo się bałem, że będzie niedobre. A kiedy mama zapytała: – Kto ma ochotę na jajeczko faszerowane? – to pierwszy powiedziałem: – Ja poproszę – i też było dobre. Mniam, mniam. Teraz już wiem, że nie można mówić, że czegoś się nie lubi, tylko najpierw trzeba spróbować.

 

Kochani, a teraz w nawiązaniu do opowiadania, obrazki, które pomogą Wam w zrozumieniu, czym jest wielkanocna ,,święconka”. Dodatkowo objaśnienia, dlaczego właśnie takie produkty znajdują się w wielkanocnym koszyczku. Zobaczcie sami:

 

.

 

A tu Kochani, rymowanka. Nauczmy się wspólnie, by móc ją powiedzieć przy wielkanocnym śniadanku:

W koszyczku święconka

wszystko dziś smakuje. 

Pan Jezus Zmartwychwstał

każdy się raduje.

 

Chciałabym namówić Was także do muzycznej zabawy z Wielkanocnym Zajączkiem:

http://Muzolaki – Zając, piosenka na Wielkanoc i nie tylko – YouTube

 

A już jutro dalszy ciąg Wielkanocnych różności.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie! Uważajcie na siebie i trzymajcie się cieplutko.

Pani Ania

Misja Przedszkola
Nasze przedszkole pełni funkcje opiekuńcze, wychowawcze i kształcące. Wspomaga wszechstronny rozwój dziecka odpowiednio do jego indywidualnych potrzeb i możliwości. Tworzy bezpieczne warunki do wspólnej zabawy i nauki. Promuje dbanie o zdrowie i zachowania przyjazne przyrodzie, buduje poczucie tożsamości regionalnej i narodowej, rozwija kompetencje społeczne, a także uczy odróżniania dobra od zła. Pełni również funkcję doradczą i wspierającą działania wychowawcze wobec rodziców. Celem edukacji przedszkolnej jest osiągnięcie przez dziecko stanu gotowości do podjęcia nauki w szkole podstawowej.
Przedszkole Publiczne Nr6
ul. Skrajna 1, 35-231 Rzeszów
tel. +48 17 748 32 20, tel. +48 17 748 32 19
fax +48 17 748 24 40
e-mail: dyrektor@pp6.resman.pl
www.pp6.rzeszow.pl
Copyright © 2024
Skip to content